Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA
22-400 Zamość
Konto: 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
BNP Paribas
Dla przelewów z zagranicy:
Numer IBAN konta: PL 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
Kod SWIFT banku: GOPZPLPW
konto euro: 90160014621021852670000002
KRS: 0000380616
NIP: 922-303-5661
REGON: 060748714
Tel. 609 160 044
wrzesień
26.09.2013: Fundacja pomogła w ratowaniu Horynki - 7 - letniej suczki, która żyła pod sanatorium w Horyńcu.
Horynka prawdopodobnie była przywiązana gdzieś w lesie drutem (świadczyłyby o tym blizny na szyi i zgrubienie, choć może wisiała całe życie na jakimś drucie przy budzie albo i bez...), ktoś ją uwolnił i podrzucił pod uzdrowisko.
Sunia odmianę losu zawdzięcza 2 wspaniałym kobietom - kuracjuszkom z sanatorium w Horyńcu, które nie mogły patrzeć na jej cierpienie. Przez cały czas pobytu dokarmiały suczkę (jej wychudzenie było znacznie większe), a potem przywiozły ją do Zamościa, skąd pojechała do hoteliku.
Horynka jest bardzo spokojna i bardzo łagodna, cicha, bardzo przymilna, nie nachalna.
Świetnie dogaduje się z innymi psami. Suczka zostanie wysterylizowana na koszt fundacji.
Horynka w Horyńcu
Horynka już bezpieczna w hoteliku
Rana na szyi; taka sama jest na karku
Zapraszamy do
I Internetowego Konkursu Fotograficzny „Psia dola – dbajmy o los zwierząt” ,
którego współorganizatorem jest ZEA (regulamin w Ogłoszeniach)
17.09.2013: na koszt fundacji został wykastrowany miniaturowy Riko
Zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc dla Lizy i Rumby.
Każda nawet najmniejsza wpłata to nieoceniona pomoc dla suczek,
która w znacznym stopniu poprawi jakość ich życia.
Jeśli chcieliby Państwo pomóc - wpłaty prosimy przekazywać na konto fundacji
z dopiskiem:
„dla Rumby” lub „dla Lizy”
Liza to niewielka suczka zabrana w 2010 roku z zamojskiego schroniska do hoteliku dla psów. Gdyby nie wiele zbiegów okoliczności, nie byłoby tej prośby…
Gdyby Liza nie została porzucona, gdyby nie uległa wypadkowi, gdyby miała więcej szczęścia...
3 lata temu, kiedy los rozdawał dobre karty, pominął chyba Lizę.
Okazało się, ze suczka przeżyła prawdopodobnie wypadek komunikacyjny, w wyniku którego ma ataki padaczki. Pobyt Lizy w hoteliku sponsoruje Pani Joanna z Warszawy, ale suczka wciąż potrzebuje pieniędzy na leki, badania. Ponieważ w ostatnim czasie ataki nasiliły się - Liza była diagnozowana w klinice w Lublinie – miała wykonany rezonans magnetyczny. Badania przesłaliśmy do neurologa do Warszawy, który zmienił dotychczasowe leczenie.
Liza ma szansę na lepsze życie, bez męczących ją ataków, które w ostatnim okresie zagrażały nawet jej życiu.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Lizy – sama o nią poprosić nie może…
Ale czuje, cierpi i wciąż ma nadzieję, że los uśmiechnie się wreszcie i do niej.
A nadziei nie możemy jej pozbawić.
Narnia (teraz - Rumba) to kaleka suczka znaleziona na jednej z podzamojskich wsi.
W tej złej części swojego życia została prawdopodobnie potrącona przez samochód? uderzona? - jej tylna łapa jest niewładna, w sporym przykurczu. Suczka prawdopodobnie przez długi czas była bezdomna.
Zwichnięcie jest stare (ok 1,5 roczne); Rumba była na konsultacji w Lublinie u prof. Silmanowicza, ale na operację jest już za późno
Rumba znalazła wspaniały DT w Lublinie, ale trzeba pomóc w zakupie sprzętu rehabilitacyjnego dla suczki, aby poprawić jakość jej życia teraz i w przyszłości.
Suczka, pomimo cierpienia, jakie przeszła - jest ufna, spragniona kontaktu z człowiekiem, żywiołowa. Chce biegać, cieszyć się nowym życiem; jak napisała jej opiekunka : "Rumba ma straszny apetyt na bieganie, ale na dłuższe spacery się nie nadaje bo męczy jej się ta zdrowa łapa"
DT myśli o zakupie wózeczka dla suni lub ortezy; to koszt około 500 zł…
Pomóżmy Rumbie łatwiej żyć...
16.09.2013: Fundacja pomogła w uratowaniu i adopcji do wspaniałego domu w Lublinie małego Vigo, który został pozostawiony przez poprzednich właścicieli. Psiak był bardzo zaniedbany, brudny, zestresowany.
Przekazanie Vigo
Vigo po wizycie u fryzjera
Odwiedziny w domu stałym kocurka Igora vel Maciusia, który jeszcze niedawno tułał się przy jednej z zamojskich bibliotek.
Maciuś ma się świetnie
Dostaliśmy kolejne informacje i zdjęcia z lubelskiego domu Rajki i Fionki
02.09.2013: do swojego domciu pojechał miniaturowy Riko
Maluch jest trochę zestresowany, podsikuje w domu, 2 razy "capnął " małą wnuczkę Pani, ale mamy nadzieję, ze to tylko stres i każdy kolejny dzień przyniesie lepsze wieści. Riko zamieszkał u Rodziny, która w sierpniu adoptowała z fundacji kundelka Fafika.
Riko w domu tymczasowym
Riko w nowym domu z prezentami od firmy Aptus
" A kiedy ostatnia godzina przyjdzie na człowieka, to na progu tego drugiego wszechświata będą nań czekać te wszystkie zwierzaki, dla których był dobry. Będą swym zwyczajem machać ogonami i wpatrywać się w Boskie Oblicze. A w ich spojrzeniach będzie zawarta niema prośba: Panie Boże, my wiemy, że to grzesznik, ale nie bądź zbyt surowy. On był dla nas dobry."
wrzesień 2013