Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA
22-400 Zamość
Konto: 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
BNP Paribas
Dla przelewów z zagranicy:
Numer IBAN konta: PL 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
Kod SWIFT banku: GOPZPLPW
konto euro: 90160014621021852670000002
KRS: 0000380616
NIP: 922-303-5661
REGON: 060748714
Tel. 609 160 044
czerwiec
Lusia w sobotę musiała jechać do lecznicy – w nocy pojawiła się gorączka.
Suczka ma zapalenie dróg rodnych; zrobiona została cała biochemia - wszystkie wyniki są w normie .
Zdaniem weterynarza suczkę uratowała szybka reakcja p. Ewy, którą zaniepokoiła osowiałość Lusi i brak apetytu - za parę godz. sytuacja byłaby o wiele poważniejsza.
Dzisiaj Lusia już nie ma gorączki, chętniej zjadła, jest weselsza; przybyła 1 kg od chwili zabrania z Lubyczy.
Z wielkim spokojem znosi wyjazdy do weta, do wszystkich macha ogonkiem.
Maluchy rosną; Lenon od wczoraj już chodzi, Lenka zaczyna przerastać brata i tez próbuje się podnosić.
Oba szczeniaki bardzo głośno nawołują mamę, gdy tylko za bardzo zajmie się sobą.
Pod koniec tygodnia robimy maluchom zdjęcia i powolutku zaczynamy szukać domów!
28.06.: został znaleziony kolejny kocurek - Teofil (prawdopodobnie brat Teodorka) - jest w ciężkim stanie, odwoniony
27.06.: Pod opiekę fundacji trafił 7 - tyg. kocurek Teodor - malec jest już bezpieczny w domu tymczasowym w Zamościu.
Teodorek zaraz po znalezieniu
Telma i Luiza - kocia mama i jej dziecko, które zostały przywiezione ze Zwierzyńca - czują się dobrze. Luizka jest gotowa do adopcji - szukamy domu stałego!
Luizka
Mama Telma
Lusia i jej maluchy czują się bardzo dobrze; suczka przytyła, ma apetyt, jest radosna; maluchy już widzą:)
Psią rodzinką wspaniale opiekuje się p. Ewa - psi anioł
Pod opiekę fundacji trafiła bezdomna kotka ze Zwierzyńca ze swoim kociakiem. Kocia rodzinka jest w domu tymczasowym u p. Oli, której bardzo dziękujemy za przygarnięcie Telmy i Luizy
Obecnie szukamy domu dla Luizki; jej mama po zabiegu sterylizacji również zostanie oddana do adopcji.
19.06.2014: do swojego nowego domu w Lublinie pojechała Aza
Suczka bardzo długo czekała na własny dom - została znaleziona w lutym 2013 roku w Krasnobrodzie i umieszczona w hoteliku dla psów, przeszła zabieg sterylizacji. Wielokrotnie pisaliśmy o Azie – to suczka niezwykle łagodna, ale lękliwa, po ciężkich przejściach, bardzo skrzywdzona przez człowieka; w nowym miejscu potrzebuje czasu na zaklimatyzowanie się i zaufanie.
Aza zamieszkała w domu z ogrodem, będzie powolutku przyzwyczajana do życia w mieszkaniu.
Życzymy Azie dużo miłości w nowym domu!
Zdjęcia z przywitania w hoteliku z nową pańcią
Lusia miała dolegliwości związane z zarobaczeniem, podduszała się, miała ciężki oddech – po dokładnym przebadaniu okazało się, że powodem złego samopoczucia suczki są ogromne ilości robaków; prawdopodobnie nigdy w swoim życiu nie była odrobaczana.
Ciężko będzie teraz w okresie karmienia z tym walczyć, zwłaszcza z tasiemcem, ale jakoś powoli trzeba dać radę.
Sunia rodziła całe swoje życie; jest wyniszczona, pisałam już chyba o fatalnym stanie sierści; serce i oskrzela w porządku,
Od wczoraj rozpoczęło się bardzo ostrożne odrobaczanie, za jakieś 10 dni suczka pojedzie do profesjonalnego salonu na kąpiel i strzyżenie.
Lusia waży 15 kg i jest cudowna - ufna, spokojna
Maluchy ważą: 0,6 kg (chłopczyk) i 0,5 kg (dziewczynka
Zobacz koniecznie!
14.06. pod opiekę fundacji trafiła Lusia i jej szczeniaki.
Przez 3 miesiące błąkała się w podzamojskiej wsi, szukała pomocy.
Swoje szczeniaki urodziła pod szkołą, bo to jedyne miejsce, gdzie ktoś zwracał na nią uwagę i gdzie dostawała jedzenie.
Gmina nie reagowała na zgłoszenia; gdy sunia wyszczeniła się, mieszkanka wsi zadzwoniła do fundacji - tak dzisiaj dowiedzieliśmy się o Lusi.
Dzięki pomocy cudownej p. Ewy sunia na razie ma dom tymczasowy w Zamościu.
Towarzystwo jest już po wizycie u lek.weta. Sunia miała bardzo dużo kleszczy - została już zabezpieczona.
Jest cudowną łagodną i bardzo opiekuńczą mamą.
Antoine de Saint-Exupéry napisał kiedyś, że przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać…
Lusia nie czytała Antoine de Saint-Exupéry, ale jak każdy pies po przejściach z nadzieją czeka na kogoś, kto przywróci jej i jej dzieciom wiarę w lepszy świat.
Zwracamy się do Państwa o pomoc dla Lusi i jej maluchów – potrzebne fundusze
na szczepienia i odrobaczanie całej rodzinki.
Jeśli ktoś chciałby pomoc – prosimy o wpłaty na konto fundacji z dopiskiem – „dla Lusi”
Miniaturowy Tymonek w w swoim domu stałym w Świdniku
11.05. i 09.06. po raz kolejny byliśmy wesprzeć suchą karmą psy i koty należące do ubogiej rodziny w podzamojskiej miejscowości.
Fundacja pomaga rodzinie od prawie 3 lat, zabraliśmy już stamtąd szczeniaka i 3 suczki; wszystkie psy mają już domy stałe, suczki przed adopcją zostały wysterylizowane.
Wciąż staramy się znaleźć dom tymczasowy lub stały dla Nigera - młodego czarnego psa, który ponad wszystko przekłada kontakt z człowiekiem.
Mamy nadzieję, że Niger zdąży poznać smak własnego domu, czułość ludzkiej ręki i radość z bliskości własnej rodziny.
Carmen w typie OH z zamojskiego schroniska, która dzięki pomocy fundacji znalazła dom - bierze udział w fejsbukowym konkursie fotograficznym, w którym liczy się liczba polubień zdjęcia.
Bardzo prosimy o polubienie i polecenie znajomym
I z góry dziękujemy!
Tutaj Carmen zaraz po zabraniu ze schroniska; dzięki pomocy fundacji trafiła do domu tymczasowego w Warszawie, przeszła ciężką operację.
03.06.2014: do swojego nowego domu w Świdniku pojechał miniaturowy Tymonek.
Dużo szczęścia i miłości w nowym domu!
Na zdjęciach chwila poznania z nowa rodziną w Zamościu!
Baj pozdrawia!
Baj został zabrany z zamojskiego schroniska w styczniu 2011 r. i umieszczony w hoteliku dla psów pod Brzeskiem.
W marcu 2012 roku pojechał do swojego nowego domu aż do Wielkopolski.Jest tam szczęśliwy i kochany!!!
Baj jeszcze w schronisku
Baj w swoim domu
Psia modlitwa do człowieka
-
Moje życie trwa 10-15 lat. Każde rozstanie z Tobą zadaje mi ból. Zastanów się zanim mnie sobie sprawisz
-
Daj mi trochę czasu na zrozumienie, czego ode mnie wymagasz
-
Obudź we mnie zaufanie - jest mi potrzebne do życia
-
Nigdy nie gniewaj się na mnie zbyt długo i nie zamykaj mnie za karę. Ty masz swoją pracę, przyjemności i przyjaciół - ja mam tylko Ciebie
-
Porozmawiaj ze mną czasami. Nawet jeśli nie do końca rozumiem Twoje słowa, rozumiem głos, który do mnie mówi
-
Wiedz, że nigdy nie zapominam, jak mnie traktowano
-
Zanim mnie uderzysz, pomyśl, że moje szczęki z łatwością mogą zmiażdżyć Twoją dłoń, a jednak tego nie robią
-
Zanim "złajasz" mnie, że jestem "nieposłuszny" lub "leniwy" podczas wykonywania pracy, pomyśl, że może ciąży mi nieodpowiednie pożywienie, że może zbyt długo przebywałem na słońcu, lub że moje serce jest zmęczone
-
Otocz mnie opieką, gdy będę stary - Ty również pewnego dnia się zestarzejesz
-
Bądź przy mnie w każdej trudnej chwili. Nigdy nie mów: "Nie mogę na coś takiego patrzeć", lub "niech to się stanie podczas mojej nieobecności". Kiedy jesteś przy mnie wszystko staje się łatwiejsze
Autor nieznany
czerwiec 2014