Logowanie
Dane fundacji
Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA
22-400 Zamość
Konto: 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
BNP Paribas
Dla przelewów z zagranicy:
Numer IBAN konta: PL 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
Kod SWIFT banku: GOPZPLPW
konto euro: 90160014621021852670000002
KRS: 0000380616
NIP: 922-303-5661
REGON: 060748714
Tel. 609 160 044
20.05.2009
Mały Zibi zabrany ze schroniska w Zamościu do DT spodobał się Rodzinie w Szczecinie. Dom już sprawdzony, Państwo cieszą się i czekają; szukamy transportu. Kto z Państwa pomoże Zibiemu dotrzeć do nowego domu?
Dziękujemy serdecznie Pani Katarzynie Mazurek
i młodzieży z I LO w Zamościu za przekazanie funduszy
ze zbiórki na rzecz bezdomnych zwierząt
.
Dostaliśmy wiadomość i pozdrowienia od Pani Joanny z Lublina, która adoptowała z zamojskiego schroniska suczkę Milę.
Mila
14.05. 2009: do swojego domu do Lublina pojechała Tola. Tola z mamą Cindi i siostrą Lolą zostały w październiku uratowane od uśpienia i umieszczone w hoteliku. Cała rodzinka ma już domy stałe. Tola i jej nowy dom
22.05.2009: dostaliśmy zgłoszenie o 4 kociętach pozostawionych w plastikowym worku. Po przewiezieniu do gabinetu weterynaryjnego okazało się, ze kociaki już widzą; na szczęście natychmiast znalazła się osoba, która zajęła się maleństwami.
.
Zwrócono się do nas o pomoc dla bezdomnej kotki z małymi kociętami. Całą rodzinkę umieściliśmy u jednej z naszych wolontariuszek. Kotka po wykarmieniu małych ma zagwarantowany dom u Rodziny, która w tej chwili sponsoruje dokarmianie kociej rodzinki. Dla maluchów będziemy szukać domów.
Kocia rodzinka
14.05.2009: Wieści z hoteliku o pogryzionej Kamie z amputowanym ogonem:
Kama robi postępy, coraz częściej wychodzi z budy (wczoraj jej wrzyciłam piłeczkę do boksu, odwróciłam się, a Kamcia jak błyskawica wypadła z budy porwała piłeczkę i schowała się znów, coraz śmielej się z niej wychyla i podchodzi do ręki przebierając łapkami. Na razie niestety z budy sama wywołać się nie da. Ale wystarczy uchylić dach, by wyszła. Tyle, że wówczas idzie w kącik boksu i tam udaje, że jej nie ma.
Ze smyczą jest o tyle lepiej, że panika nie następuje już w momencie napięcia smyczy tylko przy próbie podciągnięcia Kamy ku sobie. Nie ma niestety na razie możliwości aby skłonić ją do zrobienia na smyczy paru kroków. Boi się strasznie i leży nieruchomo niereagując na smokołyki i wołanie. Ale pracujemy nad tym.
Ze smyczą jest o tyle lepiej, że panika nie następuje już w momencie napięcia smyczy tylko przy próbie podciągnięcia Kamy ku sobie. Nie ma niestety na razie możliwości aby skłonić ją do zrobienia na smyczy paru kroków. Boi się strasznie i leży nieruchomo niereagując na smokołyki i wołanie. Ale pracujemy nad tym.