08.01.2010: w schronisku kupiliśmy Śnieżkę i Fokusa.

Śnieżka jest po wypadku, ma jeszcze niesprawną tylną łapkę, jest bardzo chuda.  Mamy nadzieję, ze przy troskliwej opiece szybko odzyska sprawność i poprawi się jej wygląd.

Śnieżka w schronisku i zaraz po wyjeździe w gabinecie weterynaryjnym

Fokus spędził w schronisku ok. 2 lat i teraz zaczyna nowe życie.

04.01.2010: w zamojskim schronisku kupiliśmy Magię i Fabiana.

Magia przebywała w schronisku ok. 1,5 roku i już straciła nadzieję na własny dom.

Magia w schronisku i w DT w Warszawie 

Fabian natomiast nie radził sobie w boksie; świadczą o tym liczne rany i blizny na jego ciele.

Fabian w schronisku i na badaniu u gabinecie weterynaryjnym

Wieści z domu tymczasowego Almy,  którą kupiliśmy w schronisku w Zamościu 30.12.2009:

Alma ma świetny charakter , chociaż do obcych podchodzi z lekkim dystansem i boi się gwałtownych ruchów. Daje ze sobą robić wszystko, ale ze względu na swoją wielkość i wybujały temperament psa, którego wszędzie pełno nie nada się do domu z małymi dziećmi (z miłości mogłaby je stratować).
Jest całuśna i ładnie chodzi na smyczy. Nie zachowuje czystości - robi gdzie popadnie, ale myślę, że szybko się nauczy, poza tym jak dla mnie jest wprost stworzona do mieszkania)w domu z ogrodem:)

03.01.2010: ze schroniska w Zamościu wykupiliśmy Lolę - mix owczarka collie. Lola to jeszcze szczeniak, a została umieszczona w boksie z dużymi dorosłymi sukami. Lola bardzo schudła, prawdopodobnie nie byłą dopuszczna do jedzenia.

Lola jeszcze na kwarantannie i w boksie ogólnym

Lola zaraz po zabraniu ze schroniska

Lola w DT w Warszawie

Maleńka Tekla, której wirtualnymi opiekunami są uczniowie klas I – III SP 3 w Zamościu, została wysterylizowana na koszt zamojskiego oddziału Emir. Tekla czuje się bardzo dobrze; nauczyła się chodzić na smyczy, nie boi się już spacerów, potrafi zachować w domu czystość.

Yoko, która kupiliśmy w schronisku w Zamościu 28.12.2009 jest już w swoim nowym domu w Warszawie. Magda - dziękujemy:)

Bursztyn – pies w bardzo złym stanie - kupiony w schronisku w Zamościu 21.12.2009 powoli dochodzi do siebie; jest karmiony 3 razy dziennie, przytył już 3 kg. A tak  pisze o nim jego tymczasowa opiekunka:

Bursztynek czuje się juz jak prawdziwe panisko mojej posesji. Biega skacze, szczeka na przechodniów, po prostu pies strózujacy cała gębą.
Wygląda o niebo lepiej..i o niebo lepiej się czuje. Myślę o tym ,ze po dawnej niemocy i braku zainteresowania otoczeniem nie na śladu. Depresja minęła wraz z głodem.

Wieści z Lublina domu malutkiej Zorki:

Zorka jest kochana. Urosły jej tylko łapki, a tak to się nic nie zminiła. Łobuzuje strasznie, uwielbia dzieci, żadnemu nie da przejść obojętnie, musi podbiec i się przywitać. Na samym początku już, nauczyła się prosić łapkami jak tylko coś chce. Robi to tak wdzięcznie, że nikt nigdy nie pozostawia tego bez odzewu. Kiedyś mąż zostawił ją na 5 min przywiązaną pod supermarketem, a jak wyszedł to do okoła niej pełno było ludzi. Głaskali ją i przytulali, bo nie mogli przejść obojętnie, jak wciąż prosiła łapkami. Zorka jest zdrowa i uwielbia chodzić do weterynarza. Jak tylko wejdzie, to od razu bez kolejki pcha się do gabinetu. Nie może jedynie jeździć samochodem w długie trasy, bo wymiotuje.Kochamy ją ogromnie. Mam nadzieję, że i jej siostrzyczki znalazły dom. Pozdrawiam