Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA
22-400 Zamość
Konto: 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
BNP Paribas
Dla przelewów z zagranicy:
Numer IBAN konta: PL 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
Kod SWIFT banku: GOPZPLPW
konto euro: 90160014621021852670000002
KRS: 0000380616
NIP: 922-303-5661
REGON: 060748714
Tel. 609 160 044
Cd. dobrych wiesci:)
Dziękujemy Państwu serdecznie za wiadomości o psach, dla których jakiś czas temu szukaliśmy ratunku, stałego domu i kochającego człowieka. Jesteśmy wdzięczni za zdjęcia i ciepłe słowa. Ze zdjęć spoglądają na nas szczęśliwe, zadbane, radosne czworonogi i to jest dla nas największa radość. To dzięki Państwu ratowane przez nas psy znajdują wreszcie miłość i bezpieczną przystań.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy.
W lipcu w rowie przy głównej trasie do Zamoscia nasi wolontariusze znależli sukę i 7 szczeniaków. Całą psią rodzinkę otoczyliśmy troskliwa opieką; szczeniaki zostały odrobaczone, pozbawione kleszczy, zaszczepione, znależliśmy dla nich domy. Suka Elza została wysterylizowana i tez ma swoją nową rodzinę.
Proszę zobaczyć, jakie psie piękności wyrosły z tych maleństw - dziękujemy
Atena
Gaja
Wieści z domu Meliski, którą rok temu nasi wolontariusze uratowali przed śmiercią , bo ktos wyrzucił ją z auta na jednej z głównych ulic Zamościa. Melisa znalazła cudowny dom w Warszawie. Wyrosła, zmężniała, trudno poznać w niej zalęknionego szczeniaka. Oto fragment maila:
Melisa jest t największą psotnicą z wszystkich naszych psiaków, ale może dzięki niej odżyły dwa starsze już 11 letnie psy. Oczywiście najlepszym przyjacielem i wspólnikiem do wszystkich zabaw i psot jest owczarek – rówieśnik. 11 stycznia br. minął rok jak Meliska przybyła do nas i cały czas cieszymy się z podjętej decyzji o przyjęciu jej do naszego domu. Myślę też, że sunia zapomniała już dawno o przykrych przeżyciach ze swojego dzieciństwa. Meliska została w sierpniu ub.r wysterylizowana. Chowa się zdrowo, nie choruje.
Siada Pan Bóg wieczorem przy kominku, zmęczony,
W wysiedzianym fotelu, wreszcie w starych kapciach,
Wzdycha ciężko i smutno, potrząsając głową...
Ciężko być Panem Bogiem w takich trudnych czasach.
Panie...z pyskiem na Bożej nodze mruczy Boży Pies,
Ten Azor, ten z wioski pod lasem, ma za krótki łańcuch,
Widzę, że jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest...
I, Panie Boże, ta Bella, co oszczeniła się w lesie,
Umarła wczoraj. Z głodu. Anioł duszę już niesie.
Ale wzięliśmy mamę, a dzieci zostały same...
I w lesie psa ktoś przywiązał, bo miał już jego dość...
Daj żeby jeszcze dzisiaj szedł lasem inny ktoś,
Pomyśl o psach, które tęsknią, i wszystkich tych, co są głodne
I o tych, które są bite, i wielu tych, co samotne
I przejechanych na drogach – żeby trafiły do Boga...
Panie...jesteś zmęczony, ale wiesz, jak to jest...
One mnie proszą o ciebie, mruczy do Boga pies.
- Dobrze już, dobrze, piesku, zrobimy wszystko w lot.
Z boku, na cichych łapach, skrada się Boży Kot...
/Barbara Borzymowska/