Dziękujemy uczniom i  SU

Zespołu Szkół nr 3 w Zamościu

za przekazanie 42 kg suchej karmy i puszek pochodzących ze zbiórki

zorganizowanej w szkole dla bezdomnych zwierząt.

Szukamy domów dla kolejnych bezdomnych szczeniaków

24.11.2012: do swojego nowego domu w Bystrzycy Kłodzkiej pojechała Szana - nasz cudny kaktusik. Szczęścia malutka  w nowym domu

Dziękujemy  opiekunce Samorządu Uczniowskiego

i uczniom Zespołu Szkół nr 5 w Zamościu

za przekazanie ok 170 kg suchej karmy i puszek pochodzących ze zbiórki

zorganizowanej w szkole dla bezdomnych zwierząt.

Dostaliśmy zdjęcia  Rajki i Fionki z domu w Lublinie.

Cała ta historia to jedna wielka bajka z cudownym zakończeniem.
Smutaska Rajka i Fionka - sunia po jakiś koszmarnych przejściach, z powybijanymi zębami, z ciałem w bliznach - teraz wylegują się przy kominku.

Warto mieć nadzieję. Warto marzyć. Warto próbować.

Suczki jeszcze w schrionisku

Nie ma to jak we własnym domciu Nawet kota daje się tolerować

Dostaliśmy informację o bezdomnej suczce z maluchami, która ukrywała się pod barakowozem. Suczka jest już bezpieczna u rodziny, która zgłosiła problem.

Teraz szukamy domów dla 4 szczeniaków – chłopców; mają po ok. 4  - tyg.

Są też zdjęcia i wieści z Krakowa - z domu Arabelki. Suczka biega już po schodach, bardzo ładnie chodzi na smyczy. Pani wciąż czeka na machanie ogonkiem i okazywanie radości...

Ciężkie życie musiała mieć kiedyś  sunieczka, że nie potrafi się bawić, cieszyć

Szukamy domu dla młodego psa w typie bernardyna. Pies przebywa obecnie w bardzo złych warunkach, właściciel  nie chce się   uż dłużej nim zajmować.

16.11.2012: ze schroniska w Zamościu został zabrany do  domu tymczasowego miniaturowy Fenek.

Piesek jest bardzo wycofany, lękliwy, ale mamy nadzieję, że uda się odmienić jego życie.  Fenek przebywał w schronisku ok 2 lat.

Fenek jeszcze w schronisku

Pod opiekę Fundacji trafiła  również bezdomna suczka - Szana.

Szana to nieduża ok. 2 – letnia suczka, prawdopodobnie porzucona w lesie na obrzeżach Zamościa.
W poszukiwaniu jedzenia Szana odwiedzała studencki obóz archeologiczny – dokarmiana pojawiała się tam dosyć często, ale noce spędzała w lesie.
Kiedy obóz dobiegł końca jego kierownik zwrócił się o pomoc w znalezieniu suczce bezpiecznego miejsca.
Tak Szana trafiła pod naszą opiekę
.Suczka była bardzo zaniedbana, miała spore ilości kleszczy.
Jej wychudzenie wskazuje na długi okres bezdomności.
Obecnie jest już odrobaczona, wykąpana, oczyszczona z kleszczy i pcheł i przebywa w Dt u Marylki.
To bardzo łagodna, radosna suczka, cały czas chce być przy człowieku.
Przymila się, zaczepia, zachęca do zabawy.
Potrafi zachować się w domu, zachowuje czystość. Szana została wysterylizowana.

Psy, które wyszły na wieczny spacer
cierpliwi towarzysze dziecinnych zabaw
dyskretni świadkowie pierwszych pocałunków
piastunki naszych dzieci
psy
o tyle od nas mniej skomplikowane
że rozumiały co to wierność
która jest dla nas abstrakcyjnym rzeczownikiem
odmienianym przez losowe przypadki
psy
zazdrosne ale nie zawistne
które umiały patrzeć prosto w oczy
naszej samotności
urodzeni komicy z pantoflem w pysku
psy
które nie przyjdą już na zawołanie

/E. Zechenter-Spławińska/

listopad 2012

Zdjęcia z nowych domów

Tokaj - bezdomny psiak znaleziony w lesie - mieszka w Warszawie

Gaja - jako szczeniak zabrana z bardzo złych warunków z podzamojskiej wsi - teraz mieszka w Lublinie

Gaja - jeszcze na wsi

Gaja w swoim domku

Wciąż szukamy domu dla Roxi - małej skatowanej przez właściciela suczki, która cudem uniknęła śmierci. Suczka zostałą juz wysterylizowana.

Wsaniały dom w Warszawie znalazł bezdomny Tokaj; zamieszkał u Rodziny, która w 2010 roku adoptowała zamojską suczkę Miętę.

Bardzo cieszymy się , że Tokaj będzie juz bezpieczny i kochany

Państwo przyjechali z Warszawy po psa 14.10.

Oto jeden z monologów szczęsliwego Tokaja- teraz pies nazywa sie Arrow :

Jestem już pachnący i błyszczący i bardzo śpiący, bo moja Pani zwariowała i o 4 w nocy, toaletę robiła. Operacja cała trwała do 6 rano; myła i czesała i tak w koło. Nie chciała mi zostawić ani jednej larwy na pamiątkę. Ale byłem dzielny i grzeczny, jak przystało na królewicza, bo tak do mnie mówią. Dzisiaj bardzo ważny dzień! Mam spotkanie z Nelą. Ciekawe, czy jej się spodobam? Zdam relację wieczorem. teraz Was całuję ! Już mogę, bo mam czyściutki pysk !

Tokaj bezdomny

Tokaj tuz przed odjazdem

Tokaj i MIęta w nowym domu

Nowe zdjęcia Aidy – suczki w typie ON, dla której szukamy domu

Mała Saba zabrana z zamojskiego schroniska  22.09.2010r  wreszcie ma swój dom – 21.09.2012r zamieszkała w Zamościu.

Saba w domu tymczasowym

Saba w DS.

Fifi znaleziona na terenach giełdy zamojskiej zamieszkała w Warszawie. Suczka przed adopcją została wysterylizowana.

Dostaliśmy zdjęcia z domu Olinki w Zwierzyńcu – suczki zabranej z zamojskiego schroniska.

Olinka była pod opieką Fundacji Zea i przebywała w hoteliku dla psów.

List psa do  właściciela

Mój panie i władco !

Moje życie trwa około 15 lat. Każda rozłąka z Tobą sprawia mi ogromny ból. Zastanów się zatem, zanim mnie sobie sprawisz. Bądź cierpliwy i daj mi trochę czasu na zrozumienie tego, czego ode mnie oczekujesz i wymagasz. Obudź we mnie zaufanie do Ciebie - jest mi to niezbędne do życia. Nigdy nie gniewaj się na mnie zbyt długo. I nie zamykaj mnie za karę.

Ty masz swoją pracę, przyjaciół i przyjemności - ja mam tylko Ciebie. Porozmawiaj ze mną czasami. Nawet jeśli nie do końca rozumiem Twoje słowa, rozumiem głos, który do mnie mówi. Wiedz, że nigdy nie zapominam jak mnie traktowano. Zanim mnie uderzysz, pomyśl, że moje szczęki z łatwością mogą zmiażdżyć Twoja dłoń, a jednak tego nie robię. Przypomnij sobie, że wielu moich kuzynów oddało życie w obronie swojego pana i jego bliskich. Kiedy zaczniesz mnie łajać za "nieposłuszeństwo", "lenistwo" i "niesforność" podczas ciężkiej pracy, pomyśl, że może ciąży mi nieodpowiednie pożywienie, zbyt długie przebywanie na słońcu, pragnienie lub przemarznięcie w mojej budzie. A może serce moje jest bardzo zmęczone. Ja też muszę czasem odpocząć. Otocz mnie czułą opieką, jeśli zachoruję. Mimo mojego lęku przed lekarzami weterynarii potrafię docenić ich wysiłek w ratowaniu życia, a Ciebie jeszcze bardziej pokocham. Pamiętaj o tym, że wszyscy się postarzejemy i będą nam dokuczać podobne dolegliwości. Dlatego bądź przy mnie w każdej trudnej chwili.

Twój Pies

Światowy Dzień Zwierząt

4 października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt.

Ale o zwierzętach, także tych w schroniskach, powinniśmy pamiętać nie tylko w tym dniu.

Światowy Dzień Zwierząt ustanowiono w 1931 roku. Datę wybrano nieprzypadkowo –
4. października to także dzień św. Franciszka z Asyżu, wielkiego przyjaciela zwierząt.

Tego dnia świętujemy razem z naszymi pupilami. Dbamy o nie najlepiej jak potrafimy, często wręcz je rozpieszczając, ale nie ukrywajmy – zasługują na to. Towarzyszą nam od wieków i często są wierniejszymi przyjaciółmi niż ludzie.

Ale pamiętajmy również o zwierzętach bezdomnych, którym nie poszczęściło się tak jak naszych domowym kotom, psom, chomikom czy świnkom morskim.

Mamy też nadzieję, że Światowy Dzień Zwierząt zmusi wiele osób do refleksji - to od naszego postępowania zależy szczęście czworonogów. Najważniejsze to nie odwracać się od problemu - o bezdomności i okrucieństwie wobec zwierząt trzeba mówić.
Niestety, przyznajemy to ze smutkiem, jesteśmy krajem, który nie potrafi się odpowiedzialnie zajmować psami. Świadomość społeczeństwa rośnie, wciąż jednak poziom zainteresowania losem psów jest zbyt niski. Zawsze staramy się uczulać Was na krzywdę czworonogów, jednak prawdziwa siła tkwi w Was samych. Jeśli do godnego traktowania psów przekonacie choćby jedną osobę - to będzie Wasz wielki sukces.

październik 2012

27.08 2012: do swojego nowego domu w Tychach pojechała mała Pola – szczeniak zabrany  15.07 2012 w  stanie dużego wychudzenia ze schroniska w Zamościu. Pola przebywała we wspaniałym DT u p. Marylki, której serdecznie dziękujemy za opiekę nad szczeniakiem.

Pola zaraz po zabraniu ze schroniska

Pola we we własnym domciu

Nowe zdjęcia z  domów stałych

Afra

Baj

Kawa

Otrzymaliśmy zdjęcia Carmen z  nowego domu w Jaworznie

Faktycznie suczka czuje się jak pani na włościach, a ten jej uśmiech - bezcenny!

A kiedy ostatnia godzina przyjdzie na człowieka, to na progu tego drugiego wszechświata będą nań czekać te wszystkie zwierzaki, dla których był dobry. Będą swym zwyczajem machać ogonami i wpatrywać się w Boskie Oblicze. A w ich spojrzeniach będzie zawarta niema prośba: Panie Boże, my wiemy, że to grzesznik, ale nie bądź zbyt surowy. On był dla nas dobry."

sierpień 2012

Znęcanie się nad zwierzętami u większości ludzi budzi przerażenie.
Jednak widok zagłodzonego psiego dziecka poraża ze zdwojoną siłą.

Pola ma dopiero 3 miesiące, a już wie, co to głód i pragnienie.
Weterynarz stwierdził u Poli oznaki niedożywienia, zaawansowanej robaczycy i wyniszczenia organizmu.
Jej smutny wzrok, bezradność i wychudzone ciałko mówią o bólu przeżytych dni i dramacie porzucenia. Nie oddamy jej straconych chwil, nie wymażemy wspomnień - możemy jednak podarować coś innego – teraźniejszość . Prosimy o pomoc dla Poli - to szansa na odzyskane psie dzieciństwo i lepszą przyszłość.

Konto: 97 2030 0045 1110 0000 0200 1700
BGŻ S.A. O/Zamość

 z dopiskiem: dla POli

24.07 2012; do swojego domu w Janowie Lub. pojechała Morka

Rajka i Fionka w domu jak z bajki w Lublinie

Tak teraz wygląda Tosca

A tak wyglądała w dniu znalezienia

23.07.2012: do swojego domu w Jaworznie pojechała Carmen.

Tutaj tuz przed wyjazdem

15.07.2012: ze schroniska pod opiekę fundacji trafił zagłodzony 3 – miesięczny szczeniak Pola, bo tam w takim stanie nie miała żadnych szans.  Suczka została wykąpana, odrobaczona i trafiła do domu tymczasowego, gdzie znajduje się  pod doskonałą opieką; dostaje odżywki, dobra karmę.

Na prośbę jednej z gmin szukamy nowego domu dla amstafki Mojry; suczka ma ok. 4 lata, wiele razy rodziła, ale ktoś o nią dbał - ma sporą nadwagę.. Poza tym jest ułożona, pięknie chodzi na smyczy, nie szarpie, jest posłuszna, wpatrzona w człowieka. Nawet bez smyczy chodzi przy nodze.

09.07.2012: Roksi ma ok 2 lat; nie znamy jej przeszłości, wątpliwości jednak nie ma żadnych - musiała być ciężka. Skatowana przez właściciela cudem uniknęła śmierci. Jej zrezygnowane spojrzenie i pełen grozy wzrok na widok mężczyzn świadczy, ile złego przeszła. Każda żyjąca istota chce żyć - cierpienie suczki jest niewyobrażalne; przerażenie budzi fakt, że człowiek potrafi w taki sposób zadawać ból istocie słabszej od siebie. Szukamy dla Roxi nowego domu, w którym będzie mogła godnie żyć i zapomnieć o traumie, gdzie pozna miłość i czuły dotyk ludzkiej ręki. Nie oddamy jej straconych lat, nie wymażemy wspomnień, ale możemy podarować coś innego – teraźniejszość i przyszłość. Roxi została zaszczepiona i zabezpieczona p/pchłom i kleszczom. Zostanie również wysterylizowana.

Przebywa w DT u członka fundacji.

Naszym obowiązkiem wobec mniejszych braci jest niekrzywdzenie ich, jednak poprzestanie na tym to nie wszystko. Mamy ważniejszą misję - służyć im pomocą, kiedykolwiek będą jej potrzebować.

/ św. Franciszek z Asyżu/

lipiec 2012